Geoblog.pl    qoobson    Podróże    Tajlandia Indonezja VI 2009    Bangkok cd.
Zwiń mapę
2009
06
cze

Bangkok cd.

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8802 km
 
O ile pierwszego dnia ciemne strony Bangkoku rzucily sie cieniem na note za ogolne wrazenia, to podczas zaplanowanej wycieczki okazalo sie, ze bangkok niczym warszawa da sie lubic. Coz, widac czasem nie warto zbaczac z utartego szlaku.

Idac za radami przewodnika TOP 10 rano udalismy sie do Wielkiego Palacu - kompleksu swiatynno palacowego o pow 230tys km kw w samym centrum miasta. Mieszka tam krol ze swita, a wszystkiego, w specjalnie zbudowanej swiatyni strzeze szmaragdowy budda (konus). Super!

Pozniej, uciekajac przed upalem poplynelismy w rejs kanalami stolicy. Ostre targowanie i caly longboat byl nasz. Maja w wozku na dlugiej lodzi wzbudzala duze zainteresowanie, podobnie zreszta jak wszedzie gdzie sie pojawia. Mam wrazenie, ze nie ma Taja, ktory przeszedlby kolo nas obojetnie. Rejs byl udany, poza kilkoma komercyjnymi przystankami polaczonymi z klasycznym naciaganiem bylo bardzo autentycznie. Duze wrazenie robia rzedy domkow na palach, do ktorych dojechac da sie tylko lodzia. W koncu to 12 mln metropolia, a kanaly sa w samym jej sercu...

Na koniec rejsu bylismy w swiatyni zbudowanej dla kolejnego wcielenia buddy. Lezacy budda ze slynnymi podeszwami z masy perlowej to prawdziwy gigant. Przyklad obu przedstawien buddy jest charakterystyczny dla bangkoku - dla mnie to miato ekstremow.

Oczywiscie zjadalismy przy tym wszystkim rozne pysznosci. Nie bede was zanudzal nazwami i opisami, bo i tak trzeba przyjechac i sprobowac. Absolutny nr one wczorajszego dnia to kupiony na ulicy sok z dragon fruita (znany nam z malezji owoc kaktusa). PYCHA.

Dzis po raz pierwszy (i pewnie nie ostatni) zmieniamy plany. Zmaiast wycieczki za miasto kontynuujemy zwiedzanie, a w porze upalu wybieramy sie na maly shopping przed Bali.

Calusy,
MAK

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
BB
BB - 2009-06-06 10:35
Jak wczesniej napisali MM - pomysl z tym blogiem byl super. Czytam oczywiscie wszystko po kilka razy,ciesze sie, ze Wam tam dobrze no i oczywiscie troche tez "zazdroszcze" tego zwiedzania i wspanialych wrazen. Caluje mocno, jak Maja znosi upaly?? Zwiedzajcie, zwiedzajcie i piszcie - swoja droga nie wiedzialam Kubus, ze z Ciebie taki Hemingway. Super. Buzi dla wszystkich
 
M&M
M&M - 2009-06-06 12:57
Witajcie kochani!
Cieszymy się ze idziecie na shopping bo lubimy prezent:) Naprawdę nie trzeba, naprawdę:))
Bosko się czyta waszego bloga. Już nie możemy się doczekać jak będziemy maszerować waszymi ścieżkami. Udanego dnia.
P.S. Matek pyta jak tam wasze przewody pokarmowe i jak paluszek Agi.
Buziaki dla całej trójki!!!
 
qoobson
qoobson - 2009-06-06 15:04
czesc, wpis pozniej, bo lecimy na kolacje, potem o 3 pobudka i huzia na Bali. Dzieki za pozdrowienia i cieple slowa. Agi palec lepiej niz zoladek, ale stan obu okreslam na przynajmniej 6/10. Majce i mi klimat i jedzonko (scieramy jej swiezee owoce) wyraznie sluza :D
 
JiA
JiA - 2009-06-06 15:54
Nie możesz nikogo zanudzić opisami jedzenia. Ja tu ciągnę na sojowych kotlecikach, więc poezja o azjatyckich cymesach, to dla mnie rąbek raju. ;) Trzymajcie się ciepło i pozdrówcie od nas Buddę.

PS. Tym razem wpis krótki, bo przy poprzednim nie wpisałem tajnego hasła z równie tajnego obrazka i wszystkie złotouste myśli zostały bezpowrotnie utracone.

Całusu

JiA
 
 
qoobson
Jakub Stępień
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 21 wpisów21 36 komentarzy36 4 zdjęcia4 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
18.03.2011 - 04.04.2011
 
 
02.06.2009 - 22.06.2009